czerwiec 2020 / 26

~
Po trzydniowym chlaństwie* Jędrkowo / szwagrowym
nadszedł czas pożegnań. By być honorowym,
Jędrek wyciągnął flachę bimberku zacnego ..

No, bo trza* przecież wypić kielich strzemiennego
- tradycja ta trwa wieki, od dziada .. pradziada.
Musisz więc mieć gorzałkę i nie ma co gadać,
tylko polewać hojnie, na obydwie nogi.

Jeśli zaniechasz tego, rozeźlone Bogi
mogą wiele w podróży uczynić psikusów.
I choćbyś nie chciał wypić - to tak trzeba. Z musu ..

Lecz ani szwagier Jędrka, ani on sam przecież
nie wyleją za kołnierz - to już sami wiecie ..
~~

.

Brak komentarzy: