*
Spotkałem dziś Jędrka na rynku w miasteczku
- słaniał się na nogach. Był pijany (deczko).
Gdzie żeś się "nabrał" tak z rana samego?
- pędził bimber w lesie wraz z swoim kolegą,
by tu na rynku sprzedać, bo pieniądz też krzepi ..
A po co ci pieniądze?
- jak to po co? .. przepić
**
Spotkałem dziś Jędrka. Wstąpił do zakonu.
Ubrany był w habit - kaptur w kształcie dzwonu ..
Pytam - do cholery, co cię znów napadło?!!!
- uciekłem od żony, i tu lepsze .. jadło
***
Spotkałem dziś Jędrka na scenie w teatrze
- ja oczom nie wierzę, mimo że nań patrzę.
Pytam go więc w przerwie, jak żeś tutaj trafił?
.
4 komentarze:
Twoje historyjki, dotyczące przygód Jędrka - są coraz bardziej wciągające. Ad.1- Cieszę się, że nauka nie poszła w las, tylko musisz wypróbować, czy produkt wart jest polecenia, czy Jędrula czegoś nie spartaczył. Ad.2 -Przy dzisiejszym kryzysie powołań - nawet taki kandydat na braciszka jest wart uwagi. Ad.3 -No nie żartuj - uwierzę, że Autor do teatru czasem zajrzy, ale, że Jędrek ( i to w charakterze aktora)tam się pojawi, za chorobę nie uwierzę :)
---> człowieku małej wiary ..!!! Powiadam Ci, że nie takie rzeczy śniły się filozofom - a może nawet fizjologom - więc i Ty wstąp w ich szeregi - ot, co ..
Paraliżuje mnie trema w obecności Miszcza* :)
---> nie od razu zostaje się "miszczem" - a Ty widocznie chcesz od razu wskoczyć na najwyższy stopień - szkoła zapewne guru z Nowogrodzkiej ..
Prześlij komentarz