maj 2020 / 8

.
Spotkałem Jędrka. Głodny i zmęczony
wracał on właśnie od rodziców żony.
Spał u nich na korytarzu
- chleb i kawa dla furażu.
Węgiel do piwnicy. Raptem cztery tony ..

@
Zobaczyłem Jędrka, jak mył rower z błota

- pytam, co się stało? Skąd nagła ochota,
aby swym pojazdem tak się opiekować?

Jędrek odpowiada - to jego teściowa
chce dziś go używać, jadąc na zakupy.

No, a co Ty na to?

- pomysł jej do .. dupy -


@
Spotkała dzisiaj Jędrka ciekawa przygoda
- ktoś chciał mu w barze piwnym swą gotówkę dodać,
gdy Jędrek płacił w kasie za wypite piwo.

Jędrek spojrzał spod oka podejrzliwie krzywo
i pyta jegomościa - z jakiego powodu?

Gdy Ty cierpiałeś męki tu piwnego głodu,
ja sprzedałem Twój rower. Popatrz - już go nie ma ...

Jędrek mu nie uwierzył, myśląc że to "ściema",
wyszedł więc na ulicę - spojrzeć - prawda jaka.

Tymczasem tylnym wyjściem gość już dał drapaka ..
~~
cdn ..

Brak komentarzy: