czerwiec 2020 / 47

~
Spotkałem dziś Jędrka na podwórzu wspólnym,
jak czyścił dywany z brudem .. nieszczególnym.
Kto wam tak zabrudził dywany przekąską?
To nie nasze - sąsiadów - "zwracałem" z nawiązką ..

~~
Spotkałem Jędrka tuż po spowiedzi
- z czystym sumieniem - tak mnie uprzedził,
więc już i długi, które miał u mnie
są rozgrzeszone. Spojrzał więc dumnie,
jak to też czynią .. zacni sąsiedzi

~~~
Spotkałem Jędrka, jadąc do Warszawy
- kosił przy drodze dosyć gęste trawy.
Stanąłem i pytam - jak płatna ta praca?
- ledwo wystarcza, by zaleczyć kaca ..
.

Jedynie nieliczni zdają sobie sprawę z potęgi wpływu feromonów na podświadomość człowieka

...

2 komentarze:

MERKO pisze...

Bardzo ciekawa trylogia, opiewająca czyny Jędrka. Najpierw nagrzeszył, że odbiło się na dywanach Z(jako i jemu się odbiło), później poszedł oczyścić sumienie, by wreszcie wziąć się za pożyteczną robotę. Mało płatna?, to naprawdę mało istotne - ważne żeby robił cokolwiek, wtedy nie ma czasu na głupoty :)

bronmus45 pisze...

---> ale się w końcu wziął za robotę, a nie tak - jak to niektórzy (nie pokazując palcem) kapitaliści z - leśną, bo leśną - ale jednak własną manufakturą, co to godzina pracy .. sen trzeźwiący .. znów godzina pracy i .. kolejny sen trzeźwiący. Zapytowuwuję* więc, czy to nie jest marnowanie życia (sobie i innym) ..?!!! hęęęę?!!!