~
Jędrek na biwaku - ciąg dalszy
- ustrzelił z łuku kaczkę, więc rad wielce z siebie
zaraz ją wypatroszył - teraz był w potrzebie
nazbierać ziół przeróżnych, co się w smaku liczą.
Nie wysilał się zbytnio - znalazł czosnek dziki,
młodziutkie pędy sosny, nieco też jałowca
- kilka zdziczałych jabłek. Wystarczy surowca,
by przyprawić nim kaczkę. Miał zapas papryki,
którą przywiózł ze sobą, bo lubił przyprawy ..
Zielsko to poćwiartował. By smak był ciekawy
dodał też klika grzybów, a nawet maliny ..
Szybko wykopał dołek, by rozrobić gliny
na dość gęstawą masę, ręką wyrabianą ..
Wypatroszoną kaczkę - lecz nieoskubaną
wypełnił przyprawami i obwiązał drutem
- oblepił gęsto gliną ..
Tu opowiem "skrótem"
- bo płonące ognisko w piecu myśliwego
rozgrzało mocno kamień, no i to na niego
położył Jędrek kaczkę, obtoczoną w glinie.
Kilka razy obrócił, by gdzieś po godzinie
stwierdzić, że glina z kaczki stała się ceglastą
- odczekał by wystygła - rozłupał .. aż mlasnął,
taki wspaniały zapach buchnął w nozdrza jego.
Pióra w glinie zostały - on mięska smacznego
razem też z przyprawami najadł się do syta
- kto tego nie kosztował, ten nie wie i .. kwita.
~~~
Jędrek na biwaku - ciąg dalszy
~~
Jędrek z pierwszych już łowów wrócił ze zdobyczą- ustrzelił z łuku kaczkę, więc rad wielce z siebie
zaraz ją wypatroszył - teraz był w potrzebie
nazbierać ziół przeróżnych, co się w smaku liczą.
Nie wysilał się zbytnio - znalazł czosnek dziki,
młodziutkie pędy sosny, nieco też jałowca
- kilka zdziczałych jabłek. Wystarczy surowca,
by przyprawić nim kaczkę. Miał zapas papryki,
którą przywiózł ze sobą, bo lubił przyprawy ..
Zielsko to poćwiartował. By smak był ciekawy
dodał też klika grzybów, a nawet maliny ..
Szybko wykopał dołek, by rozrobić gliny
na dość gęstawą masę, ręką wyrabianą ..
Wypatroszoną kaczkę - lecz nieoskubaną
wypełnił przyprawami i obwiązał drutem
- oblepił gęsto gliną ..
Tu opowiem "skrótem"
- bo płonące ognisko w piecu myśliwego
rozgrzało mocno kamień, no i to na niego
położył Jędrek kaczkę, obtoczoną w glinie.
Kilka razy obrócił, by gdzieś po godzinie
stwierdzić, że glina z kaczki stała się ceglastą
- odczekał by wystygła - rozłupał .. aż mlasnął,
taki wspaniały zapach buchnął w nozdrza jego.
Pióra w glinie zostały - on mięska smacznego
razem też z przyprawami najadł się do syta
- kto tego nie kosztował, ten nie wie i .. kwita.
~~~
- piec turystyczny -
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz